Jak często zastanawiamy się nad pochodzeniem codziennych rzeczy? Praktycznie nigdy, a wiele z nich ma ciekawą historię. Ubocznym skutkiem tragedii jaką jest wojna jest postęp technologiczny. Tak było również w tym przypadku.

Osób kolekcjonujących kanistry jest na świecie około setka. Tym razem w „(Nie)odwołanej lekcji historii" mogliśmy się dowiedzieć dlaczego wyglądają właśnie tak, po co są przetłoczenia, specyficzna rączka i charakterystyczny wlew oraz skąd się wzięły. Zapraszamy na kolejny odcinek naszego cyklicznego programu realizowanego wraz z kołobrzeskim Muzeum Oręża Polskiego.

ZALOGUJ SIĘ ABY MIEĆ MOŻLIWOŚĆ KOMENTOWANIA